Biżuteria, upcycling, anioły, ozdoby, ciut szydełka, troszkę malowania czyli wszystko co można zmieścić pod nazwą inne poczynania ;)
niedziela, 22 lutego 2015
piątek, 13 lutego 2015
Pachnące serce.
Serducho wykonałam z kartonu w technice papier-mâché, pomalowałam akrylową farbą w kolorze czekoladowym i podoklejałam ziarenka kawusi z pomocą kleju wikol.
Nie byłabym sobą gdybym do projektu czegoś nie dolepiła... zrobiłam z masy Fimo air light kilka kwiatków przypominających nieco bzy ...
Masa jest rodzajem modeliny ale schnie na powietrzu. Kiedyś robiłam z niej już kwiaty po wyschnięciu są bardzo lekkie świetnie się sprawdziły jako ozdoba serduszka.
Gdyby ktoś chciał poczytać o moich doświadczeniach z masą Fimo air light to zapraszam tutaj masy-fimo-prywatne-doswiadczenia
I moje serduszko kawowe :)
Wisi sobie na kuchennej ścianie i pachnie ...
Uwielbiam próbować różnych technik, to bardzo przyjemne mimo drobnych niepowodzeń.
A tutaj jeszcze kilka zdjęć z zajęć, moje kursantki przy pracy :)
Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.
niedziela, 8 lutego 2015
Do ucha i na szczęście :)
A na koniec "kolumna Zygmunta" ;) i na szczęście :)
Kochani przypominam że trwa Candy na którym są do uświadczenia fajne upominki od naszych rodzimych modeliniarzy od Moniki, Doroty, Wojtka, Ani i Agaty i mnie na które serdecznie zapraszam :)
Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.
niedziela, 1 lutego 2015
Trzy wiedźmy
Budując bloczek z wzorem składam ze sobą arkusze różnych kolorów komponuję wzór.
Lubie tworzyć millefiori.
Najpierw wymyślam wzór: kropki, kwiatki, motylki, lub to co akurat uważam za ładne...no bo brzydkich rzeczy nie lepię, dookoła jest wystarczająco dużo paskudztwa i brzydoty a lepienie jest dla mnie terapią.
Zestawianie wzorów i faktur to lekarstwo na codzienny pęd i galop.
Kolejnym krokiem na drodze do gotowego projektu jest szlifowanie... oj uczy mnie ono cierpliwości ... każdy błąd popełniony wcześniej "wychodzi" na wierzch czasem psując cały efekt.
Zanim nauczyłam się jak unikać bąbelków powietrza w bloczku z wzorem, jak układać warstwy żeby się przenikały, jak redukować wzór żeby się nie odkształcał, wiele prac lądowało w koszu.
Niestety teraz też popełniam błędy jeszcze ciągle się uczę. Pracuję nad jakością i estetycznym wykończeniem, chciałabym żeby moją biżuterię nosiła nie tylko młodzież ale przede wszystkim dorośli.
Poniższy naszyjnik jest bardzo techniczny i ma uproszczoną formę jednak w zamiarze miał przedstawiać trzy wiedźmy nad kotłem i według mnie przedstawia :)
Najpierw miały to być Mojry z mitologii ale jak mi stanęły przed oczyma zionące pustka oczodoły ....brrr szybko zmieniłam zdanie. Zatem stanęło na wiedźmach z Makbeta i niech tak będzie.
Stoją zatem trzy sylwetki nad kotłem i snuja swoją czarną wizję ... Trzy wiedźmy .
Praca ta ilustruje kolejne wyzwanie na blogu Modelina moje hobby na który jako autor zapraszam.
Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)






