Pierwotny projekt wymyśliła moja znajoma miała to być literka B z której wyrasta malutki kwiatuszek.
W mojej głowie natychmias "wykwitła" ukwiecona zawieszka - jeden kwiatuszek to nie w moim stylu ;) Wydumałam ze zrobię śliczniutka literkę całą w milfiorkach, czyli na płasko wysoki połysk itd... Jednak doszłam do wniosku że każdy kto zobaczy tą literke pomyśli że to taki sobie wzorek ze sklepu.
No niestety... milfiorki wg mnie sa absolutnie czadowe jednak nie każdy wie ile pochłaniaja czasu i jak złożona są wzorem. Zdałam sobie z tego zupełnie niedawno przy okazji rozmowy o szydełkach okazuje się że technika jest zupełnie nieznana i mało kto wie ile z takim wzorkiem zachodu.
Ja pękam z dumy że piknie wyszlo bo przecież spędziłam kilka godzin nad bloczkiem ( ugniatanie - gradient - redukowanie - cięcie - formowanie płatków- składanie kwiatka - ponownie redukowanie) i słyszę :" a ten wzorek to namalowany jest"?
O Matko rozmaita ... no co będę tłumaczyć że to bardziej skomplikowane "twórstwo"- kiedy mimo wszystko naklejone toto jest XD
Ulepiłam zatem różyczki 3D i widać że ręczna robota ... o to chodziło :)
Zapraszam :)
Na dzisiaj tyle....
Ściskam Was !
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie ;)

















