...i przemiany... Mój ogródek twórczości zaniedbany do granic wytrzymałości. Nie wychodzi mi najlepiej planowanie i organizacja, dlatego rzadko tu jestem. Poświęcam sporo mojej pracy która jest dla mnie tą wymarzoną. Podejmuję nowe wyzwania i niestety z trudem znajduję czas na tworzenie. No a dalej to już wiadomo, nie zrobię to nie mam co pokazać... Zastanawiała się czy nie porzucić blogowania na rzecz facebooka lub instagrama, jednak ta sama zasada obowiązuje i tu i tu. Nie robisz - nie masz co pokazać. Zatem pozostaje mi jednak blogowanie ... Ostatnio haftowałam i dalej igłą działam, tylko cieńszą. Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie ;)
Biżuteria, upcycling, anioły, ozdoby, ciut szydełka, troszkę malowania czyli wszystko co można zmieścić pod nazwą inne poczynania ;)
Bałwanki szczególnie przypadły mi do gustu!
OdpowiedzUsuńŚliczne wszystko: i bałwanki i aniołek i bobas!
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje noworoczne Candy!
OdpowiedzUsuńhttp://maka-sol-woda.blogspot.com/
Śliczne ozdoby. Bałwanki są rewelacyjne. Ale na kolana powaliły mnie pierniki z poprzedniego posta. No tylko je schrupać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne! I te wszystkie szczegóły... Brawo!
OdpowiedzUsuńWitaj Moniko, to co zobaczyłam na Twoim blogu jest niesamowite. Na niedzielnym kiermaszu mogłam dotknąć Twoich wspaniałych aniołów i posłuchać, jak powstały te Twoje cudeńka. Pamiętam, że zawsze lubiłaś wytwarzać różności z modeliny i nie tylko.Pozdrawiam Cię serdecznie! PS. Niebieski aniołek i bombka z CD bardzo się spodobały.
OdpowiedzUsuńBobasek jest przesłodki! =}
OdpowiedzUsuń