Gdzie 47 kobiet tam.... super wydarzenie które miało miejsce w Atelier Czerwona czyli Twórcze Pogaduchy z Weraph ...oj działo się :) na relację zdjęciową zapraszam do
Anny Kowal autorki zamieszania. Cudownie było znaleźć się wśród tak wielu kreatywnych kobiet... wyobraźcie sobie ten gwar ... śmiechy i klimat... i ja tam byłam i sobie coś zrobiłam... moje pierwsze udziubane w tej technice sztyfciki. Wiem że są zdolniejsi niż ja, ale tak bardzo cieszą mnie te maluszki że muszę podzielić się radością z Wami :)
Tadam ....
A na dokładkę dwa lustereczka z modelinowym wzorkiem, młodsze rodzeństwo wizytownika z poprzedniego
wpisu.
Jakieś chmurne zestawienia kolorystyczne tworzę ostatnio...słońca potrzebuję.
Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem.
Będzie mi miło gościć Cię ponownie.
Pomimo że kolory niezbyt żywe, to lustereczka wyszły przecudne :) Obydwa. A i sztyfciki urocze
OdpowiedzUsuńSztyfciki zachwycające, a słońca brakuje niestety chyba nam wszystkim:-)
OdpowiedzUsuńMoże i kolory niezbyt żywe, ale lustereczka wyglądają pięknie. Sztyfty maleńkie i urocze :).
OdpowiedzUsuńCuda:)
OdpowiedzUsuńSztyfciki śliczne:) Ale te lustereczka są mistrzowskie:)
OdpowiedzUsuńAle musiało być fajnie bo na wielu blogach widzę twórczość i relacje ze spotkania :) Lustereczka the best!
OdpowiedzUsuńNiezwykłe prace , te lusterka sa niesamowite!
OdpowiedzUsuńtak ciekawie i rozmaicie u Ciebie :) piękne lustereczka!
OdpowiedzUsuń