Przejdź do głównej zawartości

Fimo air natural oraz "takietam" ...

 Witam
Blog zaniedbany woła mnie już od tygodnia, a ja dłubię i dłubię i kiepsko mi coś idzie...
Na dokładkę dziecka się pochorowały zatem nie uświadczę ciszy i spokoju bo zawsze "cośtam" się jakieś pojawi,  dzieci mam gimnazjalne ale rozpuszczone niemożebnie ;)
Sama również balansuję na granicy choroby, czoch i wit "c" schodzą jak ciepłe bułeczki no ale ja się tak leczę nie mogę inaczej bo szpital będzie murowany i dożylne sterydy i inne paskudztwo... ciekawy przypadek jestem :D

Z frontu dłubaniowego nowości nie będzie bo są w trakcie i rozgrzebane ...
Mam jeszcze kilka ubiegłorocznych prac do pokazania i będę je sukcesywnie wrzucać.
Pacynki wykonałam na zamówienie zbiorcze to jedna z propozycji wykorzystania masy Fimo, tym razem jest to masa Fimo air natural. Pacynki będą wisiały w gablotce stąd uszka z drutu, kolor celowo wybrałam zielony, lubię zieleń :D
Główki są zrobione na styropianie, otworek na palec wycięłam nożem po wyschnięciu całości, bardziej trafne będzie stwierdzenie "wyorałam"otworek. Fimo air natural po wyschnięciu to bardzo twardy materiał. Jeszcze nie raz będę z niego tworzyć ciągle wymyślam zastosowania ...
Moje doświadczenia są niewielkie, ale już nauczyłam się z "naturalem" pracować.




 


Jeszcze trochę dzisiaj pomarudzę i pojojczę :P Zazwyczaj nie piszę bo mam z tym problem, dzisiaj sobie poklikam.
Stoję przed poważną dla mnie decyzją  podjęcia działalności gospodarczej.
Wyznaczyłam sobie termin i kolejność działania, przeczytałam możliwie wszystko co na ten temat znalazłam w sieci i dostałam ....stracha!
Nigdy nie umiałam pojąć jak innym udaje się pogodzić pracę artystyczną czyli fruwania w przestworzach z  papierkologią, zusologią inną -logią papierkową czyli jak dla mnie chodzeniem po twardej ubitej kamienistej ziemi...cyferki mnie przerażają, zimny pot mnie zlewa jak pomyślę jak ja sobie poradzę z rachunkami, fakturami i całym tym kramem...matko!
Widzę strasznie wysokie schody a chciałabym tworzyć więcej i szerzej podejść do tematu, ciągle staje mi na drodze jakieś wielkie ALE! A wydawało mi się że jestem optymistką ...
                                                                 .........ufff wygadałam się może teraz mi się polepszy
Trochę przydługi post się zrobił ... dziękuję za Wasze odwiedziny i dobre słowo.
Pozdrawiam serdecznie :)

Komentarze

  1. Pacynki są słodkie:) Zdrowia życzę Tobie i dzieciakom. Kto to słyszał żeby tak chorować;) Do papierologi sobie najlepiej kogoś znajdź bo to faktycznie maskara. Trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) do papierologii faktycznie poszukam księgowej...tylko cierpliwa musi być :))

      Usuń
  2. Bardzo chciałabym Ci coś doradzić, ale nie prowadzę działalności gospodarczej i niewiele wiem na ten temat. Kiedyś, ale było to dość dawno, przez krótki okres prowadziłam i pamiętam że też bardzo się bałam na początku, że nie poradzę, nie zrozumiem itd. Już samo założenie tej działalności wydawało mi sie bardzo trudne, a okazało się że wcale nie aż tak jak myślałam. Co do rozliczeń, faktur itp to na początku skorzystałam z biura rachunkowego bo nie ufałam sobie , bałam się że popełnię jakiś błąd, po czasie jednak zaczełam rozliczać się sama.
    Wydaje mi się że są trzy możliwości: biuro rachunkowe, kurs, albo ktoś z znajomych, przyjaciół, kto prowadzi taką działalność i podpowie Ci w razie jakiś problemów, niepewności.
    Moim zdaniem warto jednak spróbować, już choćby po to aby się sprawdzić i nie żałować że coś się zaniechało. A jakie zadowolenie z siebie samej jak się uda, w co wierzę absolutnie. No i to co zawsze mówię sobie przed trudnymi sprawami; skoro inni dali radę, to dlaczego ja nie?
    Będę trzymała mocno kciuki. Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za dobre słowo, i ja wyznaję zasadę co nas nie zabije to nas wzmocni. Musze poszukać biura rachunkowego i dogadać się z jakąś cierpliwą kobitką :) Myślę że ten strach mi minie i jakoś to będzie sama się chyba nie podejmę prowadzenia ale kto wie co będzie:) Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń
  3. Szybkiego powrotu do zdrowia:D świetne stworzonka:D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Co można zrobić z butelki plastikowej?

 .....Ano można zrobić dużo fajnych rzeczy w tym na przykład biżuterię. Tym razem "zamordowałam" dwie niebieskie butelki w ślicznym kolorze letniego nieba. Chociaż nie wiem czy to na pewno kolor letniego nieba...a może mi się tylko wydaje że to letnie niebo...a może u mnie niebo jest specyficzne....chyba raczej tak.... zatem sprecyzuję....letnie niebo nad Ursusem ;) Butelka po wodzie na literkę "Ż" gazowanej 1,5 litra (lubię bąbelki)  Mam jeszcze do pokazania zaległą kolekcję  z butelki po wodzie niegazowanej na literkę "C" clasic w rozmiarze 0,7 bardzo gruby plastik ma i wyjątkowy zielony kolor... Oraz pojedyncze eksperymentalne z butelki po napoju energetycznym. Zapraszam Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.

Z butelek PET cd.

Takietam PET biżutki ... Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie ;)

Plastik 2

Dzisiejszy post będzie tutorialowy ....znowu...:)) Butelki typu PET jakie są każdy widzi, natomiast co można z nich zrobić to już odrębna sprawa.  W ubiegłym roku zrobiłam eksperymentalną biżuterię z plastiku  kamino70.blogspot.com/2011/09/plastik.html byłam wówczas zaskoczona efektem niestety (a może i dobrze) inne sprawy zaprzątnęły moją uwagę nie miałam okazji wrócić do tego tematu. Jednak niedawno przyszedł mi do głowy nowy pomysł i dzisiaj się nim podzielę.  Naszyjnik "Listki" Do wykonania potrzebne będą: arkusz plastiku z butelki, nożyczki, szczypczyki, drut hobbistyczny tutaj 0,6mm, kółeczka 0.8 mm cieniutki łańcuszek oraz narzędzie Dremel VersaTip.    Arkusz bardzo się skręca ale nam potrzebne będą tylko dwa prostokątne kawałki 4/6cm które odcinamy nożyczkami.  Obydwa kawałki plastiku myjemy w ciepłej wodzie z detergentem i wycieramy do sucha papierowym ręcznikiem.  Na kartce papieru rysujemy przybliżony ksz