Najpierw zdjęcia wrzucę ...
A teraz pomarudzę
Z przykrością stwierdzam że coraz rzadziej odwiedzam Wasze blogi bezpośrednio, korzystam z czytnika ... kawka, poczta,czytnik ... podglądam Was a jakże :}
Z tego podglądania i podczytywania taki mam morał ... pisanie to nie jest moja mocna strona, niezależnie czy to post czy komentarz... bywa że ślęczę nad kilkoma słowami pod Waszym postem i zastanawiam się co napisać...wielokrotnie zmieniam, poprawiam, kombinuje... po czym zniechęcam się i wyklikuje zdawkowe "śliczne " bo cóż mogę więcej napisać jak na tejże konkretnie technice się nie znam ...
Bywa że sklecę jakiś udany tekst klikam publikuj i ... wyskakują mi pogibane literki@#%$ nie cierpię weryfikacji obrazkowej.
Ostatnio zetknęłam się i taka "nowością", chciałam skomentować przepiękne prace, klikam sobie na komentarz i co widzę aby skomentować muszę mieć konto Google +... 0.o no dobra myślę sobie co mi szkodzi założyłam.... jestem +.... szybko odkrywam że jednak szkodzi mi bo nie mam jak dostać się do albumów na picassa .
Już sama nie wiem komentować czy nie komentować ....
Do mnie na przykład przychodzi jakiś spam dziwaczny z linkiem w tekście do wiadomych stron... no szlag mnie trafia ale odkryłam że atakuje głównie posty starsze zatem ustawiłam sobie moderowanie komentarzy w archiwalnych wpisach...
Albo takie cuś otwieram sobie statystyki a tu szok mam 150 wejść z jakiejś nieznajomej stronki. Oooo jak miło :) myślę sobie -idę z rewizytą.... com zobaczyła ... 0.0 mózg staje .... na baczność!! Koniec z rewizytami ze statystyk już się nie dam nabrać.
Tle na dzisiaj do powiedzenia mam ... pomarudziłam sobie ... resztę przemilczam ...
Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem.
Będzie mi miło gościć Cię ponownie.