Nie mogłam się oprzeć pokusie i zrobiłam naszyjnik.
Materiał to prawie wyłącznie plastik z butelek.
Nie ukrywam że zachwycił mnie kolor.
Naszyjnik zgłaszam go na wyzwanie Kreatywnego Kufra
Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.

No nie mogę po prostu i aż się zapowietrzyłam z zachwytu nad pomysłowością i efektem. Cudny.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, biżuteria z butelek to jednak moja największa pasja :)
UsuńMoniko powodzenia, przepiękna praca i jak najbardziej w temacie. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniko :)
UsuńPiękny upcyklingowy naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńUpcykling jest wciągający ;) miło mi że Ci się podoba.
UsuńNaszyjnik bezsprzecznie WSPANIAŁY!!! I - doskonale wykonany, mimo iż materiał jest raczej trudny. Gratuluję kreatywności i precyzji, i - szczerze podziwiam.
OdpowiedzUsuńMam swój wypróbowany sposób na plastik ale bywa że jest nieprzewidywalny...wówczas najlepiej pogodzić się z wynikiem i sięgnąć po kolejną butelkę ;) Szczerze dziękuję. Pozdrawiam :)
UsuńRewelacyjny!
OdpowiedzUsuńCzasem uda mi się okiełznać niesforne PETy. Dziękuję :)
Usuńten kolor ma MOC!
OdpowiedzUsuńPrawda !? Nie wypadało zrobić z niego nic innego :)
UsuńW życiu nie widziałam czerwonych petów. Rewelacja! Gdzie je znalazłaś?
OdpowiedzUsuńButelka kupiona w jakimś markecie wierz mi zawartość obrzydliwstwo :P ale kolor obłędny. Czasem nie umiem sobie odmówić:)
UsuńMonia , trzymam kciuki bo piękny! W tym jesteś rzeczywiście baaardzo dobra!
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu, czasem i mnie uda się zrobić coś ładnego :)
UsuńJejku, mistrzostwo! Zazdroszczę tego sprzętu, który pomaga wycinać takie otworski w plastiku, bo daje naprawdę wiele możliwości.
OdpowiedzUsuńDzięki :) a jeśli chodzi o sprzęt to nic nadzwyczajnego zwykła lutownica tylko gazowa.
UsuńWooow! robi wrażenie!!! Fantastyczny! I ten kolor... ! No świetny! A ile pracy... Podziwiam!:)
OdpowiedzUsuń