Miałam okazję uczestniczyć w cudownym plenerze w Milanówku o nazwie "w słońcu malowane".
Pod rozłożystym kasztanowcem unosił się zapach rozgrzanego pszelego wosku... a upał był niesamowity!
Poznałam wspaniałych ludzi!
Zrobiłam coś dla siebie.
Jestem w euforii ...
Plon moich poczynań poniżej, drzewa i bazgroły to moje ukochane motywy :)
Tak wyglądał przed drugim pokryciem woskiem.
A tutaj bluzeczki eksperymentalne.
..oraz koszula.
Dla posiadaczy FB link do profilu z relacją zdjęciową https://www.facebook.com/Wsloncumalowanebatiki?fref=ts
Rewelacja Sama chciałabym coś takiego umieć zrobic. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoje koleżanki były zachwycone ubiegłorocznym plenerem, przyznam że złapałam bakcyla :) Mam jeszcze jedną tkaninę już odprasowaną z wosku i chyba nie skończę na tym. Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam :)
UsuńTo dla mnie nowość:) wygląda pięknie.
OdpowiedzUsuńTo moje pierwsze batiki, technika porwała mnie z miejsca. Jak będziesz miała kiedyś okazję się nauczyć polecam - bardzo relaksujące doświadczenie :)
Usuńoch zadziwiasz, kochana!!! cudne te batiki Ci wyszły. dopiero teraz mam czas więc w tygodniu się odezwę :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam Ci się że sama byłam zaskoczona efektem :)
UsuńEfekt rzeczywiście wyśmienity!!! Podziwiam szczerze i pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTo fantastyczna wiadomość, życzę dużo satysfakcji i radości w nowej pasji. Batik "drzewa i bazgroły" pięęęękny!
OdpowiedzUsuńB A J K A ♥
OdpowiedzUsuń