Robię coś co dzień, i za każdym razem jet to coś innego nowego ale nic nie mogę pokazać bo albo niespodzianka albo czeka na odebranie albo jeszcze idzie do celu... w rezultacie nie mam co zaprezentować na blogu....
Zrobiłam drugi w moim życiu wizytownik poprosiła mnie o niego moja przyjaciółka nie dostałam żadnych wytycznych nawet kolor pozostał do wyboru no to sie wzięłam do pracy i ciach ciach zrobiłam...
Jeszcze go nie oddałam do rąk własnych właścicielce ale prezentacja już sie odbyła na Skypie:)
Szukałam sklepu gdzie mogłabym kupić takie wizytowniki w przystępnej cenie, ogromnie mi to zdobienie przypadło do gustu i muszę kupić chociaż z 10 sztuk a że zajęta jestem nieustannie w końcu mam jeszcze inne obowiązki, szukanie słabo mi idzie :/ ... no nic może znajdę.
Bardzo dziękuję za wszystkie ciepłe słowa i życzenia, staram się powoli rozkręcam, trochę zbyt powoli ale w końcu złapię wiatr w żagle. Mam już sklepik na DaWanda ( w pasku bocznym jest link ) no i szykuję trochę drobiazgów na kiermasz. Ubolewam nad tym że nie mam pracowni z prawdziwego zdarzenia bo bardzo chciałabym prowadzić warsztaty i spotkania kreatywne z fajnymi ludźmi...ech ...wszystko w swoim czasie ... teraz wrzucam to do przegródki pt plany i pragnienia i ciesze się tym co mam .
Już nie przynudzam, tylko wrzucam co mam i lecę popracować.
Zatem wspomniany wizytownik.
A na deser jeszcze mała figurka konika , kiedyś robiłam więcej takich, może do tego wrócę...
Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.
Zrobiłam drugi w moim życiu wizytownik poprosiła mnie o niego moja przyjaciółka nie dostałam żadnych wytycznych nawet kolor pozostał do wyboru no to sie wzięłam do pracy i ciach ciach zrobiłam...
Jeszcze go nie oddałam do rąk własnych właścicielce ale prezentacja już sie odbyła na Skypie:)
Szukałam sklepu gdzie mogłabym kupić takie wizytowniki w przystępnej cenie, ogromnie mi to zdobienie przypadło do gustu i muszę kupić chociaż z 10 sztuk a że zajęta jestem nieustannie w końcu mam jeszcze inne obowiązki, szukanie słabo mi idzie :/ ... no nic może znajdę.
Bardzo dziękuję za wszystkie ciepłe słowa i życzenia, staram się powoli rozkręcam, trochę zbyt powoli ale w końcu złapię wiatr w żagle. Mam już sklepik na DaWanda ( w pasku bocznym jest link ) no i szykuję trochę drobiazgów na kiermasz. Ubolewam nad tym że nie mam pracowni z prawdziwego zdarzenia bo bardzo chciałabym prowadzić warsztaty i spotkania kreatywne z fajnymi ludźmi...ech ...wszystko w swoim czasie ... teraz wrzucam to do przegródki pt plany i pragnienia i ciesze się tym co mam .
Już nie przynudzam, tylko wrzucam co mam i lecę popracować.
Zatem wspomniany wizytownik.
Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.
Monia, koooocham Cię !!!!!!! :)))))
OdpowiedzUsuńbardzo pomysłowy ten wizytownik :)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję :)
UsuńBardzo ładny wizytownik ;D Kolorowy i radosny. Powiem Ci, że takie zamówienia, które nie określają co kto chce są z jednej strony fajne, bo nie jesteś ograniczona do wybranych kolorów czy ozdób, ale z drugiej jest większe ryzyko, że się praca nie spodoba... No ale dobrze, że się przyjaciółce spodobało ;) A konik jest uroczy ;D Moich znajomych córka by powiedziała "ale ładny ponyk" ;D
OdpowiedzUsuńToteż ja byłam przygotowana na taką ewentualność, na szczęście moje wyobrażenia na temat kolorów które mogłyby się podobać były bardzo trafne. Cieszę się że i Tobie wizytownik przypadł do gustu.
UsuńMoje "potomki" mówiły cytuję: tonit (konik), tucyt (kucyk)no ale jak się z uporem nie chce mówić "K" :D Dzisiaj wyrosły i z kucyków i wady wymowy ale ja z uporem lepie te maluszki, a to żabka a to misio... infantylne mam zachcianki :D
Dzięki za odwiedziny.
Wizytownik jest przepiękny:) Cudnie połączyłaś kolory i faktury. A konik uroczy:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:) To było działanie intuicyjne. Czasem zwyczajnie lepię, czasem odgapiam ...no nie jestem z tego dumna, jednak w dziedzinie wzorów ciężko jest coś samemu wymyślić, a ten wizytownik stworzyłam... rzadko mi się to zdarza, to bardzo przyjemne...
UsuńWizytownik jest piękny wygląda jakby był dziergany na drutach jak szal.
OdpowiedzUsuńoch jakie przyjemne skojarzenie :) dziękuję :)
Usuńa ja myślałam że to kosmetyczka, torebka kopertówka :) Ale czy mała czy duża forma bardzo ładna. Koniki koniecznie szyj bo przedniej urody :)
OdpowiedzUsuńKiedyś muszę spróbować uszyć takiego, dobry pomysł! Jednak ten konik jest lepiony, a wzory na wizytowniku są komponowane z innych wzorów to taki trochę paczwork tylko z modeliny fimo. Dziękuję za odwiedziny :)
Usuńwizytownik super a konik przesliczny
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńPrzepiękny wizytownik! Wiem jak to jest z dokumentacją...ile to rzeczy w ogóle gdzieś czmycha w pospiechu ;)
OdpowiedzUsuńNO czmycha ...i dobrze można robić kolejne ;) Dziękuję za odwiedziny :)
Usuń