...i przemiany... Mój ogródek twórczości zaniedbany do granic wytrzymałości. Nie wychodzi mi najlepiej planowanie i organizacja, dlatego rzadko tu jestem. Poświęcam sporo mojej pracy która jest dla mnie tą wymarzoną. Podejmuję nowe wyzwania i niestety z trudem znajduję czas na tworzenie. No a dalej to już wiadomo, nie zrobię to nie mam co pokazać... Zastanawiała się czy nie porzucić blogowania na rzecz facebooka lub instagrama, jednak ta sama zasada obowiązuje i tu i tu. Nie robisz - nie masz co pokazać. Zatem pozostaje mi jednak blogowanie ... Ostatnio haftowałam i dalej igłą działam, tylko cieńszą. Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie ;)
Biżuteria, upcycling, anioły, ozdoby, ciut szydełka, troszkę malowania czyli wszystko co można zmieścić pod nazwą inne poczynania ;)
Cuda,jestem zauroczona:))
OdpowiedzUsuńJakie cudeńka:-) Ileż to ja razy obiecywałam sobie zabrać się za zimną porcelanę, już nawet nie zliczę. Za to mogę zliczyć ile razy do tego doszło: liczę więc...dokładnie zero;-) Zasoliłam się ostatnio;-) Pozdrawiam ciepło w ten zimowy wieczór- wczoraj spadł u mnie śnieg=tragedia!:-)
OdpowiedzUsuńMetryczka jest świetna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w mój quillingowy świat
handmadebyevi.blogspot.com
Piękne.
OdpowiedzUsuńKurczę zakupiłam tą skrobię, jakieś pół roku temu na zimną porcelanę i do tej pory nie zastosowałam przepisu. Zazdroszczę.
Bobasek z wyposażeniem jest przesłodki:)
OdpowiedzUsuńJaka słodzka dzidzia. Świetna metryczka.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na candy :)
http://krzyzyki.blogspot.com/