.....Ano można zrobić dużo fajnych rzeczy w tym na przykład biżuterię. Tym razem "zamordowałam" dwie niebieskie butelki w ślicznym kolorze letniego nieba. Chociaż nie wiem czy to na pewno kolor letniego nieba...a może mi się tylko wydaje że to letnie niebo...a może u mnie niebo jest specyficzne....chyba raczej tak.... zatem sprecyzuję....letnie niebo nad Ursusem ;) Butelka po wodzie na literkę "Ż" gazowanej 1,5 litra (lubię bąbelki) Mam jeszcze do pokazania zaległą kolekcję z butelki po wodzie niegazowanej na literkę "C" clasic w rozmiarze 0,7 bardzo gruby plastik ma i wyjątkowy zielony kolor... Oraz pojedyncze eksperymentalne z butelki po napoju energetycznym. Zapraszam Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.
Biżuteria, upcycling, anioły, ozdoby, ciut szydełka, troszkę malowania czyli wszystko co można zmieścić pod nazwą inne poczynania ;)
Cuda,jestem zauroczona:))
OdpowiedzUsuńJakie cudeńka:-) Ileż to ja razy obiecywałam sobie zabrać się za zimną porcelanę, już nawet nie zliczę. Za to mogę zliczyć ile razy do tego doszło: liczę więc...dokładnie zero;-) Zasoliłam się ostatnio;-) Pozdrawiam ciepło w ten zimowy wieczór- wczoraj spadł u mnie śnieg=tragedia!:-)
OdpowiedzUsuńMetryczka jest świetna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w mój quillingowy świat
handmadebyevi.blogspot.com
Piękne.
OdpowiedzUsuńKurczę zakupiłam tą skrobię, jakieś pół roku temu na zimną porcelanę i do tej pory nie zastosowałam przepisu. Zazdroszczę.
Bobasek z wyposażeniem jest przesłodki:)
OdpowiedzUsuńJaka słodzka dzidzia. Świetna metryczka.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na candy :)
http://krzyzyki.blogspot.com/