Porządki w koralikach zawsze kończą się powstaniem biżuterii typu "papuga" wielobarwne niepowtarzalne i hałaśliwe w użytkowaniu ozdoby, tym razem powstał komplet bransoletka i kolczyki. W kompozycji wykorzystałam miedziane druciki i kółeczka w innym odcieniu miedzi, kawałki muszli, pojedyncze kamyki ze starzejących się zapasów, szkło indyjskie oraz rożne plasterki fimowych koralików i pastylek.
"Papuga - brązy i turkusy na miedzi" jest dość ciężka i hałaśliwa ale taka właśnie powinna być.
Zdjęć jest kilka i żadnego nie jestem zadowolona. Nie wiem czy to wina nastroju czy pogody a może jeszcze inna jest przyczyna ... odróbka też wyszła kiepsko... i tak lepsze nie będą przynajmniej na tą chwilę.
Przepraszam za nie
Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem jak się ogarnę zrobię maraton po Waszych blogach i zrekompensuję wszystkie zaległości... a za miesiąc będzie rozdawnictwo bo mam urodziny :))
Pozdrawiam cieplutko :D
"Papuga - brązy i turkusy na miedzi" jest dość ciężka i hałaśliwa ale taka właśnie powinna być.
Zdjęć jest kilka i żadnego nie jestem zadowolona. Nie wiem czy to wina nastroju czy pogody a może jeszcze inna jest przyczyna ... odróbka też wyszła kiepsko... i tak lepsze nie będą przynajmniej na tą chwilę.
Przepraszam za nie
Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem jak się ogarnę zrobię maraton po Waszych blogach i zrekompensuję wszystkie zaległości... a za miesiąc będzie rozdawnictwo bo mam urodziny :))
Pozdrawiam cieplutko :D
Jest cudna !!!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam, gdy mi coś "grzechocze" na łapce! niesamowicie poprawia humor i samopoczucie;-)
Pozdrowionka :-)
To tylko Twój nastrój, bo zdjęcia są świetne. Piękne ma ta papuga kolory! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:)
Czy to wszystko jest z modeliny?
OdpowiedzUsuńPatrząc na Twoją biżuterię człowiek chce uciec od tego zimna gdzieś na plażę, poszukać bursztynów i obejrzeć zachód słońca, poczuć ciepły wiatr..... i piszę to ja, osoba siedząca od siódmej w pracy a na biurku góra dokumentów do zaksiegowania, no nic tylko się zastrzelić ;)
OdpowiedzUsuńAle bogato! Biżuty niepowtarzalne i z fantazją. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńPiękny komplet :) co do zdjęć: jak te są złej jakości to ja chcę u siebie tylko takie :))) zobacz jakie ja robię fotograficzne knoty!
OdpowiedzUsuńFantastyczne kolory! Miedź jako baza w połączeniu z tymi koralikami... miodzio!
OdpowiedzUsuńŚwietna kolorystyka !
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą co do powstawania "papugowej" biżuterii z zaległości, ja ją własnie za to uwielbiam i zawsze zostawiam sobie :)
Pozdrowienia.
Takie na bogato są najfajniejsze
OdpowiedzUsuńAle "wypasiony" komplet, uwielbiam to połączenie kolorystyczne.
OdpowiedzUsuńNo po prostu cud, miód i orzeszki :-)
bardzo ładne...taki kolor ma ocean i skały na jego brzegu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Yonka z półwyspu
Bardzo Wam dziękuję, miałam wątpliwości czy nie nazbyt dużo tych dekoracji doczepiłam. Pozdrawiam cieplutko :)
Usuńfajny blog.... a biżuteria świetna, podziwiam talent :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Koniecznie rób takich więcej! :)
OdpowiedzUsuń