...i przemiany... Mój ogródek twórczości zaniedbany do granic wytrzymałości. Nie wychodzi mi najlepiej planowanie i organizacja, dlatego rzadko tu jestem. Poświęcam sporo mojej pracy która jest dla mnie tą wymarzoną. Podejmuję nowe wyzwania i niestety z trudem znajduję czas na tworzenie. No a dalej to już wiadomo, nie zrobię to nie mam co pokazać... Zastanawiała się czy nie porzucić blogowania na rzecz facebooka lub instagrama, jednak ta sama zasada obowiązuje i tu i tu. Nie robisz - nie masz co pokazać. Zatem pozostaje mi jednak blogowanie ... Ostatnio haftowałam i dalej igłą działam, tylko cieńszą. Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie ;)
Biżuteria, upcycling, anioły, ozdoby, ciut szydełka, troszkę malowania czyli wszystko co można zmieścić pod nazwą inne poczynania ;)
Tajemnicze pudełko! A nic nie napisałaś jak zostało zrobione... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne!!!
OdpowiedzUsuńNiezły pomysł wygląda jak witraż
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
M
Bardzo fajnie Ci to wyszło Moniczko! :)
OdpowiedzUsuńrewelacja :) ta technika ma jakąś nazwę ? czy te części się przykleja zwyczajnie do pudełka?
OdpowiedzUsuńTa technika jest świetna! Śliczne pudełko!
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie. Też chętnie bym się dowiedziała nazwy tej techniki :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMi też się podoba. Podobna do kimekomi. Ciekawa jestem czym owijałaś tkaniny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To właśnie kimekomi. Masz oko moja droga :) Poznałam ją pod inną nazwą patchwork na styropianie.
UsuńCzyli te bombki z wbijaną tkaniną mają nazwę techniki :)
UsuńŚwietne pudełko! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJa też znałam technikę jako patchwork a Zdolność-tworzenia powiedziała że to kimekomi i wygląda na to że wie co mówi :)
OdpowiedzUsuńPudełko po butach? Wygląda rewelacyjnie! Cudeńko, jak wszystko, co wychodzi spod twoich rąk :)
OdpowiedzUsuńWow, tak się zastanawiałam jak je zrobiłaś, nigdy nie słyszałam nazwy kimekomi, ale jak się okazało po wygooglowaniu to widziałam bombki robione tą techniką. Pomysł wykorzystania tej techniki do pudełka - rewelacja:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :-)
Coś nowego :) Nie widziałam wcześniej tego typu prac. Podoba mi się to :D
OdpowiedzUsuńAle czadowe:)
OdpowiedzUsuńno po prostu wymiękłam - pierwsze skojarzenia z mozaikami
OdpowiedzUsuńa taką mogłabym spotykać na spacerze - nad głową chmury
pod stopami mozaikowy świat... perskie dywany niech śpią!