...i przemiany... Mój ogródek twórczości zaniedbany do granic wytrzymałości. Nie wychodzi mi najlepiej planowanie i organizacja, dlatego rzadko tu jestem. Poświęcam sporo mojej pracy która jest dla mnie tą wymarzoną. Podejmuję nowe wyzwania i niestety z trudem znajduję czas na tworzenie. No a dalej to już wiadomo, nie zrobię to nie mam co pokazać... Zastanawiała się czy nie porzucić blogowania na rzecz facebooka lub instagrama, jednak ta sama zasada obowiązuje i tu i tu. Nie robisz - nie masz co pokazać. Zatem pozostaje mi jednak blogowanie ... Ostatnio haftowałam i dalej igłą działam, tylko cieńszą. Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie ;)
Biżuteria, upcycling, anioły, ozdoby, ciut szydełka, troszkę malowania czyli wszystko co można zmieścić pod nazwą inne poczynania ;)
A już myślałam, że dla siebie je szykujesz... :-) świetne są! Kocham takie orginalne rzeczy!
OdpowiedzUsuńDziękuje Aniu trampki do mnie nie pasują a szkoda może jakieś szmaciaczki sobie pomaluję ale nie teraz
Usuńłał, jestem pod wrazeniem
OdpowiedzUsuńpomysłowe:)))
OdpowiedzUsuńbardzo fajne, morskie klimaty w modzie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne buty, zapraszam do mnie, widzę, że łączy Nas podobna pasja!
OdpowiedzUsuńCudne są, rewelacja!
OdpowiedzUsuńUnikat i to w jakim fajnym klimacie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i jeszcze świetniejsze wykonanie.Są super.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
gdzie jest Nemo? wiadomo - biega w trampkach!
OdpowiedzUsuńświetne :)
OdpowiedzUsuńwyglądają rewelacyjnie :-)
OdpowiedzUsuńTakich trampków to ja jeszcze nie widziałam, są genialne!
OdpowiedzUsuńnemo!!:) jakie śliczne:)
OdpowiedzUsuńFajne. Ja też maluję trampki :).
OdpowiedzUsuń