Przejdź do głównej zawartości

Aniołki z masy solnej.

 Skrzydlate towarzystwo właśnie wyfrunęło z mojego domu.
Aniołki będą  prezentem dla gości przybyłych na uroczystość Pierwszej Komunii Świętej córki mojej koleżanki. Dość duże wyszły ok 15 cm  miałam nieco więcej miejsca do działania, dlatego pojawiły się noski i usiłowałam zrobić paluszki w złożonych rączkach. Po wypieczeniu pomalowałam je dość obficie farbą akrylową, białe szatki musnęłam srebrna i złotą farbą. Miałam sporo problemu ze zrobieniem im zdjęć bo jak się okazało  towarzystwo było bardzo krnąbrne zupełnie nie podobają mi się na tych zdjęciach...  w realu jakoś efektowniejsze się wydają, a tu mi jakieś cienie wyszły ...no nie wiem, już i tak niczego nie poprawię bo poleciały....
Miałam małą odmianę i już mi lepiej :)







Bardzo podniosłyście mnie na duchu swoimi komentarzami pod poprzednim postem, po przemyśleniach deklaruję że pozostanę przy tej technice którą dobrze znam i dalej będę tworzyć millefiori. Mam kilka pomysłów w zanadrzu będę je realizować.



Miałam dzisiaj koszmarny dzień... wypłakałam kubeł łez i straciłam nerwy ...błaha z pozoru sprawa wyprowadziła mnie całkowicie z równowagi ...przy okazji dowiedziałam się że mimo że jestem dorosła płace rachunki i podatki to moje zdanie jest nic nieznaczące... marzę o tym by przenieść się poza Ursus  choć kawałek dalej od kołtuństwa, nepotyzmu, zaprzaństwa i dulszczyzny wspólnot mieszkaniowych.Uwolnić się od zarządów, zarządców ich jadu i mani wielkości...



Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.

Komentarze

  1. Świetne aniołki! Mi nigdy nie wychodziły. Zawsze się łamały, albo traciły różne części...

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniołki przecudne :)A na problemy wszelakie to czasem i ja nie mam juz siły ,więc trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz jak bardzo podobają mi się Twoje aniołeczki :) Są zachwycające, dodatkowo podziwiam Twój sposób ich malowania. Nie wiem jak to robisz ale ich sukieneczki wydają się taki lekkie.
    Kurczę Monisiu sprawiasz, że mam ochotę spróbować przygody z masą solną :) Tylko przydałoby się jeszcze jakieś drugie, dodatkowe życie, w którym byłoby mnóstwo czasu na takie pasje ;(

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne aniołki :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniołki są śliczne, podziwiam, tym bardziej że postacie ludzi, zwierzaczki itp. to coś za co się nigdy nie zabiorę bo nie mam takich zdolności. Co do zdjęć to zastanawiam się czy nie lepsze byłoby inne tło i tak np. w poście "Mimo wiosny..."świetnie to widać, gdzie raz te same kolczyki są na takim "drapanym" tle, a obok na białym, jednolitym i to właśnie tło jest moim zdaniem zdecydowanie lepsze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Twoje aniołki, dawno nie było...

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam takie anioły:))

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja miałam przyjemność poznać Panią Monikę osobiście na wczorajszych warsztatach w Empiku w Arkadii :) Chcę bardzo podziękować za cenne wskazówki i rady ;) Dowiedziałam się tam masę ciekawych rzeczy i wreszcie wiem dużo więcej o technice millefiori. Serdecznie pozdrawiam, dziewczyna w granatowej sukience z chusteczką na głowie ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Co można zrobić z butelki plastikowej?

 .....Ano można zrobić dużo fajnych rzeczy w tym na przykład biżuterię. Tym razem "zamordowałam" dwie niebieskie butelki w ślicznym kolorze letniego nieba. Chociaż nie wiem czy to na pewno kolor letniego nieba...a może mi się tylko wydaje że to letnie niebo...a może u mnie niebo jest specyficzne....chyba raczej tak.... zatem sprecyzuję....letnie niebo nad Ursusem ;) Butelka po wodzie na literkę "Ż" gazowanej 1,5 litra (lubię bąbelki)  Mam jeszcze do pokazania zaległą kolekcję  z butelki po wodzie niegazowanej na literkę "C" clasic w rozmiarze 0,7 bardzo gruby plastik ma i wyjątkowy zielony kolor... Oraz pojedyncze eksperymentalne z butelki po napoju energetycznym. Zapraszam Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.

Z butelek PET cd.

Takietam PET biżutki ... Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie ;)

Plastik 2

Dzisiejszy post będzie tutorialowy ....znowu...:)) Butelki typu PET jakie są każdy widzi, natomiast co można z nich zrobić to już odrębna sprawa.  W ubiegłym roku zrobiłam eksperymentalną biżuterię z plastiku  kamino70.blogspot.com/2011/09/plastik.html byłam wówczas zaskoczona efektem niestety (a może i dobrze) inne sprawy zaprzątnęły moją uwagę nie miałam okazji wrócić do tego tematu. Jednak niedawno przyszedł mi do głowy nowy pomysł i dzisiaj się nim podzielę.  Naszyjnik "Listki" Do wykonania potrzebne będą: arkusz plastiku z butelki, nożyczki, szczypczyki, drut hobbistyczny tutaj 0,6mm, kółeczka 0.8 mm cieniutki łańcuszek oraz narzędzie Dremel VersaTip.    Arkusz bardzo się skręca ale nam potrzebne będą tylko dwa prostokątne kawałki 4/6cm które odcinamy nożyczkami.  Obydwa kawałki plastiku myjemy w ciepłej wodzie z detergentem i wycieramy do sucha papierowym ręcznikiem.  Na kartce papieru rysujemy przybliżony ksz