Mam właśnie urlopik.😀 porządkując profil na instagramie pomyslałam że odwiedzę swojego bloga. W bocznym pasku wyświetlają się ciągle blogi zaprzyjażnionych twórczo niespokojnych. Super że są jeszcze piszący blogi! Mnie najpierw "uwiódł " mnie Facebook teraz Instagram może z czasem kolejne SM. Niestała jestem w tych miłościach :) Od prawie 2 lat pracuje jako dekorator tortów na warszawskim Ursynowie w pracowni Agnieszki Majewskiej "MajCake" zgłębiam tajniki i lepię figurki z masy cukrowej. Jestem bardzo szczęśliwa bo praca daje mi ogromną satysfakcję i przyjemnoś, poza oczywistym dochodem :D Lepienie towarzyszyło mi przez cale moje życie, zmieniałam tylko materiał. Nie było lekko, wiadomo każda masa ma swoje zalety i wady a także specyfikę pracy, albo raczej charakter. Musiałam się trochę przestawić co przyniosło mi trochę frustracji ...no i nie obyło się bez łez. Jednak ogarnęłam jakoś i dzisiaj już bez lęku lepię. Zmiany dobrze mi robią i moge tylko powiedzieć że
Bombka wyszła bardzo oryginalna:-) Gratuluję wytrwałości z haftem:-)
OdpowiedzUsuńśliczna bombka:)
OdpowiedzUsuńPo prostu jesteś człowiekiem renesansu :-) Bardzo ciekawa bombka. A jeśli chodzi o haft to również gratuluję wytrwałości. Dla mnie chyba zbyt żmudne haftowanie jest i na tej technice też postawiłam już krzyżyk (że się tak wyrażę :-) Ponad rok temu zaczęłam haftować matrioszkę haftem płaskim (chyba tak się nazywa, w każdym razie nie krzyżykami), nawet tamborek sobie kupiłam specjalnie - a co - teraz bidula leży już któryś miesiąc z kolei i raczej nie zanosi się żebym ją skończyła. Więc tym bardziej podziwiam za wytrwałość (ale swoje jednak odleżało - może przez kolejne kilka lat i mój haft mocy urzędowej nabierze i go skończę)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
A jak koralikowanie i gazeciane plecionki? Z niecierpliwością czekam na nowości :-)
Dziękuję :) niestety ciągle mam zaległości ... samo życie :)
UsuńUwielbiam temari. Robiłam je tak jak przewiduje stara sztuka japońska na ryżu zawiniętym w bibułkę (przecież to zaczerpnięta z chińskiej tradycji piłka do gry).
OdpowiedzUsuńJak dotąd zrobiłam jedną bombkę i jeden naszyjnik z bombką (na blogu). Nie opierałam się na żadnym wzorze, po prostu sobie haftowałam (krzywo też).
Wyśledziłam na stronie łódzkiej Ariadny kursik na You Tube. Ciekawa jestem skąd Ty brałaś nauki.
Nie mogę tylko zrozumieć co Cię tak zraziło do krzyżyków, to taki prosty haft.
Pozdrówki
Właśnie z tego kursu uczyłam :) A jeśli chodzi o krzyżyki to chwilowo mam przesyt ...
UsuńPo prostu kobieta orkiestra ! ;) Czego się nie dotkniesz to wychodzi coś pięknego :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją cierpliwość w==by wyszyć tak misterny owocowy wzór!!!! a Bombka w pięknych kolorkach.
OdpowiedzUsuńPiękne kolor wzory samo cudo brawo na prawde piękne
OdpowiedzUsuń