Przejdź do głównej zawartości

Bransoletki oraz "pomaluj mi butki "


Zacznę od  moich prywatnych bransoletek. Mam spore nadgarstki i szerokie bransoletki źle na moim ręku wyglądają zrobiłam sobie taki komplet z koralikami z Fimo w roli głównej. Pewnie jeszcze zrobię podobne bowiem takich "jedynaczków" mam sporą gromadkę.

W ubiegłym tygodniu malowałam lniane torby wracając z zajęć pochwaliłam się nimi mojej koleżance. Widziałam jak zalśniły jej oczy  i usłyszałam : "namalujesz mi maczki na tenisówkach"?
No to to ja lubię coś nowego! :)
I to tkanina i to, ale ...torba płaska a bucik nie...ale co tam.
Butki zostały zakupione, przyniosłam je do domu a byłam tak ciekawa efektu że wzięłam się ochoczo do pracy. Już je pokazywałam na FB ale poletko blogowe nie może zostać zaniedbane dlatego dzisiaj będą tenisówki dla Dorotki.












Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.

Komentarze

  1. Bardzo, bardzo ładne tenisówki :) Świetnie namalowane maczki

    OdpowiedzUsuń
  2. oj cudne są te tenisówki w takich to można w świat!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Obłędnie kwitnące maczki. Już niedługo będą na polach.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też bym chciała takie maczki na tenisówkach :P Kiedy będziesz zatem w Lublinie:P

    OdpowiedzUsuń
  5. bransoletki niczym wykopalisko archeologiczne - niebanalne !
    butki wiosennie nastrajają - ALE - gdzie torba, no gdzie? buuu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bransoletki BARDZO ładne, sprawiają wrażenie etnicznych... Hmmm, może przez te kolorki???
    A trampki - REWELACJA!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Co można zrobić z butelki plastikowej?

 .....Ano można zrobić dużo fajnych rzeczy w tym na przykład biżuterię. Tym razem "zamordowałam" dwie niebieskie butelki w ślicznym kolorze letniego nieba. Chociaż nie wiem czy to na pewno kolor letniego nieba...a może mi się tylko wydaje że to letnie niebo...a może u mnie niebo jest specyficzne....chyba raczej tak.... zatem sprecyzuję....letnie niebo nad Ursusem ;) Butelka po wodzie na literkę "Ż" gazowanej 1,5 litra (lubię bąbelki)  Mam jeszcze do pokazania zaległą kolekcję  z butelki po wodzie niegazowanej na literkę "C" clasic w rozmiarze 0,7 bardzo gruby plastik ma i wyjątkowy zielony kolor... Oraz pojedyncze eksperymentalne z butelki po napoju energetycznym. Zapraszam Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.

Rozdawajka

Witam  Dzisiaj wreszcie się wyrobiłam ze światłem do zdjęć i oto obiecana rozdawajka!  Miałam zamiar wyrobić się wcześniej, wówczas data losowania przypadała by na dzień pierwszego wpisu na blogu ...nie zmieściłam się  ale zabawa  i tak nosi nazwę urodzinowej. Mam nadzieję że zawartość rozdawajki będzie się podobała. Niestety zabrakło lampionu ... jestem  niecierpliwa... zbyt szybko '' wyszedł " z pieca i trach... obiecuję że będzie innym  razem. Zasady uczestnictwa chyba wszystkim są znane: wpis pod postem, baner z działającym linkiem u uczestnika zabawy na blogu. Miło mi będzie jeśli dodacie mój blog do obserwowanych :) Dodałam jeszcze inne zdjęcia na których lepiej widać detale.  Naszyjnik na ostatnim zdjęciu w nocnym wydaniu .  Pozdrawiam i zapraszam do zabawy :)      

Porządki .

Mam właśnie urlopik.😀 porządkując profil na instagramie pomyslałam że odwiedzę swojego bloga. W bocznym pasku wyświetlają się ciągle blogi zaprzyjażnionych twórczo niespokojnych. Super że są jeszcze piszący blogi! Mnie najpierw "uwiódł " mnie Facebook teraz Instagram może z czasem kolejne SM. Niestała jestem w tych miłościach :) Od prawie 2 lat pracuje jako dekorator tortów na warszawskim Ursynowie w pracowni Agnieszki Majewskiej "MajCake" zgłębiam tajniki i lepię figurki z masy cukrowej. Jestem bardzo szczęśliwa bo praca daje mi ogromną satysfakcję i przyjemnoś, poza oczywistym dochodem :D Lepienie towarzyszyło mi przez cale moje życie, zmieniałam tylko materiał. Nie było lekko, wiadomo każda masa ma swoje zalety i wady a także specyfikę pracy, albo raczej charakter. Musiałam się trochę przestawić co przyniosło mi trochę frustracji ...no i nie obyło się bez łez. Jednak ogarnęłam jakoś i dzisiaj już bez lęku lepię. Zmiany dobrze mi robią i moge tylko powiedzieć że