A na wiosnę serwuję niezmiennie maczki i niezapominajki z margerytkami będzie komplet z zawieszką.
Mam też mini książeczki oraz ważki w mało wiosennych kolorach.
Ciągle słabo u mnie z lepieniem ... No cóż może idzie ku lepszemu ;)
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam ponownie ;)
Nie widzę zeby było słabo. Widzę. Ze jest lięknie
OdpowiedzUsuńPięknie miało być. Przepraszam
UsuńDziękuję Edyta :)
UsuńPiękne kolczyki: delikatne i wiosenne. Bardzo podobają mi się maki na pierwszych kolczykach :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) i ja mam słabość do maków.
UsuńAle świetne! Te pierwsze są super ale w tych książeczkach się zakochałam, jak zresztą wypada na zapaloną czytelniczkę. :P
OdpowiedzUsuńPrześlicznie Ci wyszły te kolczyki.
Pozdrawiam cieplutko :*