Kolczyków plastikowych naprodukowałam sztuk kilka.
Już nie raz opowiadałam tutaj jak lubię dziubać biżuterię z plastikowych butelek.
Nic się nie zmieniło dalej lubię i dziubię pasjami. Frajdę mam wielką lecz niestety ubogą kolorystycznie ... ciężko spotkać inny kolor PET niż zielony, przezroczysty lub niebieski.
Mniemam że czerwienie są albo drogie albo szkodliwe.
Ale nic to, robię co mam z czasem może znajdę rade i nie będzie tak nudno.
Ponieważ nie zawsze udaje się zrobić dwie sztuki w taki sposób aby były podobne i mogły tworzyć mniej lub bardziej udany komplet mam cała gromadę jedynaków. Z pojedynczych sztuk aż się prosi zrobić jakieś dyndadło naszyjne ;) Materiał jest bardzo lekki i niesforny ale mniej więcej trzyma "pion" w rzadkich przypadkach dociążam dyndadło szklanym detalem.
Przedstawiam kolekcję skrzydlato liścianą.
Dorzucam jeszcze zdjęcie bransoletki wykonanej metodą sznura koralikowo-szydełkowego. Jestem z niej szczególnie dumna bo udało mi się wykonać do niej maleńkie dyndadełko :)
I tu miejsce na przechwałki:
Wszystkie PET biżuty można kupić w galerii SLOTH w Warszawie na ul. Poznańskiej 7.
.....A wszystko za sprawą szczęśliwego zbiegu okoliczności, niezwykłych umiejętności mojej przyjaciółki Małgosi oraz dzięki P. Agnieszce z galerii.
Bardzo dziękuję :)
oto zdjęcia ...
Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.
Już nie raz opowiadałam tutaj jak lubię dziubać biżuterię z plastikowych butelek.
Nic się nie zmieniło dalej lubię i dziubię pasjami. Frajdę mam wielką lecz niestety ubogą kolorystycznie ... ciężko spotkać inny kolor PET niż zielony, przezroczysty lub niebieski.
Mniemam że czerwienie są albo drogie albo szkodliwe.
Ale nic to, robię co mam z czasem może znajdę rade i nie będzie tak nudno.
Ponieważ nie zawsze udaje się zrobić dwie sztuki w taki sposób aby były podobne i mogły tworzyć mniej lub bardziej udany komplet mam cała gromadę jedynaków. Z pojedynczych sztuk aż się prosi zrobić jakieś dyndadło naszyjne ;) Materiał jest bardzo lekki i niesforny ale mniej więcej trzyma "pion" w rzadkich przypadkach dociążam dyndadło szklanym detalem.
Przedstawiam kolekcję skrzydlato liścianą.
Dorzucam jeszcze zdjęcie bransoletki wykonanej metodą sznura koralikowo-szydełkowego. Jestem z niej szczególnie dumna bo udało mi się wykonać do niej maleńkie dyndadełko :)
I tu miejsce na przechwałki:
Wszystkie PET biżuty można kupić w galerii SLOTH w Warszawie na ul. Poznańskiej 7.
.....A wszystko za sprawą szczęśliwego zbiegu okoliczności, niezwykłych umiejętności mojej przyjaciółki Małgosi oraz dzięki P. Agnieszce z galerii.
Bardzo dziękuję :)
oto zdjęcia ...
Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.
Ciężko uwierzyć, że te cudeńka są z butelek:-)
OdpowiedzUsuńGratulacje ;)
OdpowiedzUsuńświetnie się prezentują butelkowe wisiorki ;)
a bransoletka jest fantastyczna ;)
pozdrawiam
Cuda po prostu ! Niby prosta rzecz jak butelka a potrafisz ją przeobrazić w coś niesamowitego :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba butelkowa biżuteria! Jest świetna! Po prostu mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńCzy to listowie da się popełnić nie będąc w posiadaniu takiego specjalistycznego sprzętu, jaki ty masz?
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam do siebie. Na torcik :-)
Dopóki tutaj nie trafiłam nie miałam pojęcia, że z butelek można wyczarować coś tak ładnego. Pani bloga poznałam już jakiś czas temu i jestem fanką Pani biżuterii z fimo. Sama zaczynam własnie swoją przygodę z tą masą i ogólnie rękodziełem. Zapraszam na mojego bloga, na którym póki co, pierwsze prace. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają te "plastiki", szczególnie wisior, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne się prezentuje :-) Kto by pomyślał, że to ze zwykłych butelek. Uwielbiam takie recyklingowe pomysły.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kolory butelek PET to ostatnio natknęłam się na brązowe z Kwasu chlebowego - dobre do picia i dobre do wykorzystania butelki. Dzięki Tobie zaczęłam bardziej zwracać uwagę na kolory butelek i rzeczywiście szału nie ma - tylko kilka monotonnych kolorów.
Pozdrawiam serdecznie (a tak w ogóle to mój drugi komentarz pod tym postem, ale jak się okazuje ten sprzed kilku dni zaginął w czeluściach internetu??? zagadkowa sprawa - mam nadzieję, że teraz będzie ok}
ooo to zagadka powiem Ci że specjalnie sprawdziłam zakładkę z komentarzami, faktycznie przepadł ....ale cieszę się że postanowiłaś napisać jeszcze raz. Dziękuję :)
Usuń