Obiecałam wszak publicznie że post na blogu będzie się pojawić chociaż raz w tygodniu. Obietnicy trzeba dotrzymywać!! Zatem lepiej późno niż wcale ...
Najlepiej zacząć tydzień od małej przyjemności. No to myk, zrobiłam sobie frajdę poniedziałeczkową i wyruszyłam na wycieczkę do hurtowni pasmanteryjnej... .... Prędko zakupów zrobić się nie da w takim miejscu .... "toto" kusi, a "to" wabi, a "tamtototo"...ojej jakie ładne!! ja chcę to mieć ...ale mam za mało kasy ... T.T! No dobra odłożę... oj boli ...żegnaj ...wrócę po ciebie....czekaj... dramat....czyli normalne rozterki w takim miejscu.
Niepostrzeżenie zrobiło się późno .... Wszystko co nastąpiło potem wykonałam w dzikim pędzie :D
Na szczęście mam jeszcze jakieś " zaskórniaki "zdjęciowe bo nowości to raczej nie pokażę bowiem wybyły ... był kiermasz w niedzielę i choineczki z papierowej wikliny powędrowały do dobrych ludzi :)
Na dowód mam zdjęcie bardzo kiepskie ale jedyniutkie, wrzucam na sam koniec.
Na początek zapraszam do pooglądania innych wersji moich temari oraz kilku "sztuczek" z plastiku ;)
Zapraszam i pozdrawiam ciepluchno
Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.
Jakie piękne :) A bransoletki - cud-miód! Uwielbiam makową. Kiermasz widzę również udany. Tyle pięknych, tyle cudeniek
OdpowiedzUsuńPiękne prace a stolik wyglądał bardzo atrakcyjnie, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńKule temarii piękne, a takie pracochłonne! No a ten plastik... rzuca na kolana :)
OdpowiedzUsuńMoniko jak nie jestem fanką czerwonego - to cudo właśnie w tym kolorze "powaliło " mnie na kolana.
OdpowiedzUsuńCo do pasmanterii to omijam je jak mogę szerokim łukiem bo mnie tam faktycznie się wszystko "przyda"
Piekne! Jak Ty to robisz Moniczko? ^^
OdpowiedzUsuńTemari....zupełnie mi nie znana technika, pierwszy raz zobaczyłam właśnie u Ciebie, świetne są. Biżutki jak zwykle urokliwe, najbardziej przypadły mi do gustu przezroczyste kwiatki , one chyba nic nie ważą? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wspaniałe temari:) uwielbiam twoje plasticzki:)
OdpowiedzUsuń