Są sprawy które mnie zanadto pochłaniają, przez nie aż do dziś nie udało mi się obrobić zdjęć moich ubiegłorocznych batików. Ciężko było je fotografować bo najpiękniej prezentują się w słońcu, u mnie w domku najjasniej na oknie, zatem upinałam tkaninę na firance ... :)
Jestem zachwycona tymi mini wakacjami spędzony w Milanówku. Trzy wspaniałe weekendy spędzone w klimatycznym ogrodzie z przemiłymi gospodarzami i wspaniałą prowadzącą w towarzystwie innych twórców... to niezwykłe wspomnienie :)
Chciałabym częściej spędzać czas w taki sposób.
Teraz czas najwyższy pokazać moje batiki na blogu.
Zapraszam :)
Jestem zachwycona tymi mini wakacjami spędzony w Milanówku. Trzy wspaniałe weekendy spędzone w klimatycznym ogrodzie z przemiłymi gospodarzami i wspaniałą prowadzącą w towarzystwie innych twórców... to niezwykłe wspomnienie :)
Chciałabym częściej spędzać czas w taki sposób.
Teraz czas najwyższy pokazać moje batiki na blogu.
Zapraszam :)
Śliczne! Zwłaszcza ta pierwsza bardzo mi się spodobała, no i ta przedostatnia, zielona :) Piękności!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
Dziękuję Kamilo. Pierwszy to również mój ulubiony batik, kasztany te zielone nieco przedobrzyłam ale miło mi że i one też Ci się podobają :)
UsuńWłaśnie wyglądają bardzo ciekawie takie przedobrzone, trochę jak z innego świata :D
UsuńSą przepiękne! Uwielbiam batik, ale jestem totalnie beztalenciem jeśli idzie o takie rzeczy. :'D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) myślę że poradziłabyś sobie doskonale :) mnie nie często przytrafia się tworzyć duże formy a na plenerze była do tego świetna okazja musiałam skorzystać i jestem bardzo zadowolona! Polecam !
UsuńPiękne. Najpiękniejszy według mego gustu jest ten z malwami, zachwycił mnie.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję W plenerze jakoś tak kwiaty same się na tkaninię "układają" :)
Usuń