Przejdź do głównej zawartości

Coś tam dłubię...

 Maczki - pastylki fimo w towarzystwie szklanych koralików na biglach "olbrzymach"

 

 
Zamotane- bardzo stare szklane koraliki, niby okrągłe a kanciaste, wyglądają jak fasetowane.Omotałam je drucikiem 0,4 zawiesiłam na duuużych biglach.

 

  
 Pod parasolem- fimowym ma się rozumieć.

 
Dwa kolory - czarno-białe i tu fimo z dodatkiem szklanych koralików.


Pędzelek- obrobiony plastik z butelki po napoju w ramach dalszych eksperymentów ekobiżu.
Dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Pozdrawiam serdecznie.

Komentarze

  1. Piękne: szczególnie maki, koła z koralikami i pędzelek (nim przeczytałam opis myślałam, że to jakiś wymyślny,szklany koralik).

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowite!!!piękne maki Kamino:)

    OdpowiedzUsuń
  3. wszystkie fajne ale czarno-białe najładniejsze :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo ładne są kolczyki z masy fimo, maczki szczególnie mi sie podobają, eko-biżuteria, świetny pomysł, pędzelek wygląda rewelacyjnie :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna biżuteria. Mój faworyt to wisiorek z obrobionej plastikowej butelki - wspaniały pomysł. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Te butelkowe robią niesamowite wrażenie. Nie mam pojęcia jak to robisz?

    OdpowiedzUsuń
  7. Maczki wyglądają niezwykle apetycznie :) Kojarzą mi się z cukierkami.
    Biżuteria z butelki - rewelacja. W pierwszej chwili pomyślałam, że to jakiś kryształ.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. na mnie wrażenie największe zrobiły te białe koła:) urocze i eleganckie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. makousta czy ustomaki? tak czy siak - intrygujące
    a ten wywijaniec niczym szklane sopelki a nawet
    kryształki górskie - aż się ręce po to wyciągają... brawo!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Co można zrobić z butelki plastikowej?

 .....Ano można zrobić dużo fajnych rzeczy w tym na przykład biżuterię. Tym razem "zamordowałam" dwie niebieskie butelki w ślicznym kolorze letniego nieba. Chociaż nie wiem czy to na pewno kolor letniego nieba...a może mi się tylko wydaje że to letnie niebo...a może u mnie niebo jest specyficzne....chyba raczej tak.... zatem sprecyzuję....letnie niebo nad Ursusem ;) Butelka po wodzie na literkę "Ż" gazowanej 1,5 litra (lubię bąbelki)  Mam jeszcze do pokazania zaległą kolekcję  z butelki po wodzie niegazowanej na literkę "C" clasic w rozmiarze 0,7 bardzo gruby plastik ma i wyjątkowy zielony kolor... Oraz pojedyncze eksperymentalne z butelki po napoju energetycznym. Zapraszam Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.

Rozdawajka

Witam  Dzisiaj wreszcie się wyrobiłam ze światłem do zdjęć i oto obiecana rozdawajka!  Miałam zamiar wyrobić się wcześniej, wówczas data losowania przypadała by na dzień pierwszego wpisu na blogu ...nie zmieściłam się  ale zabawa  i tak nosi nazwę urodzinowej. Mam nadzieję że zawartość rozdawajki będzie się podobała. Niestety zabrakło lampionu ... jestem  niecierpliwa... zbyt szybko '' wyszedł " z pieca i trach... obiecuję że będzie innym  razem. Zasady uczestnictwa chyba wszystkim są znane: wpis pod postem, baner z działającym linkiem u uczestnika zabawy na blogu. Miło mi będzie jeśli dodacie mój blog do obserwowanych :) Dodałam jeszcze inne zdjęcia na których lepiej widać detale.  Naszyjnik na ostatnim zdjęciu w nocnym wydaniu .  Pozdrawiam i zapraszam do zabawy :)      

Porządki .

Mam właśnie urlopik.😀 porządkując profil na instagramie pomyslałam że odwiedzę swojego bloga. W bocznym pasku wyświetlają się ciągle blogi zaprzyjażnionych twórczo niespokojnych. Super że są jeszcze piszący blogi! Mnie najpierw "uwiódł " mnie Facebook teraz Instagram może z czasem kolejne SM. Niestała jestem w tych miłościach :) Od prawie 2 lat pracuje jako dekorator tortów na warszawskim Ursynowie w pracowni Agnieszki Majewskiej "MajCake" zgłębiam tajniki i lepię figurki z masy cukrowej. Jestem bardzo szczęśliwa bo praca daje mi ogromną satysfakcję i przyjemnoś, poza oczywistym dochodem :D Lepienie towarzyszyło mi przez cale moje życie, zmieniałam tylko materiał. Nie było lekko, wiadomo każda masa ma swoje zalety i wady a także specyfikę pracy, albo raczej charakter. Musiałam się trochę przestawić co przyniosło mi trochę frustracji ...no i nie obyło się bez łez. Jednak ogarnęłam jakoś i dzisiaj już bez lęku lepię. Zmiany dobrze mi robią i moge tylko powiedzieć że...