Przejdź do głównej zawartości

Denim

Znowu sie chwalę :)
To już nie pierwszy raz jak robię projekt do Magazynu Beading Polska.
Projekt niezwyczajny bo ucyklingowy. Temat lubię i dobrze sie w nim czuję więc tworzę nowe ze starego.
Tym razem powstał naszyjnik ze starych dżinsów. Wymyśliłam go już bardzo dawno na zajęciach z dziećmi ale wtedy nie miałam pojęcia że moje pomysły ktoś będzie drukował w gazecie :)
Naszyjnik jest mój osobisty. A tak, nie uwierzycie - noszę go !
Rzadko to co robię noszę... to ma chyba związek ze starym przysłowiem o szewcu ;)
Naszyjnik ochrzciłam imieniem "Denim" mało to polskie ale bardziej medialne niż "stare portki" :P
Nie mogę nic wiecej napisać żeby nie zdradzać szczegółów, zatem zapraszam do sięgnięcia po nowy numer Beading Polska.









Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie ;)

Komentarze

  1. Naszyjnik prześwietny! No i bardzo podoba mi się dobór kolorów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Lubie takie zestawienia kolorystyczne jest w nich coś młodzieńczego...prawda ?

      Usuń
  2. Ależ cudny. Otworzyłam zdjęcia i gapiłam się jak krótkowidz, z nosem przy monitorze. No masz Ty te pomysły Moniko i na szczęście nie wahasz się ich użyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aldono jestes bardzo miła :) Wiesz my obie to chyba upcykling w życiorys mamy wpisany . Ty kręcisz z gazet rureczki i wyczarowujesz cudne koszyki i zegary nie wspomne o innych pięknościach. Ja zagarnęłam to co zostało, butelki to korki od wina albo zawleczki od puszek. Teraz padło na stare portki ;)

      Usuń
  3. Naszyjnik jest piękny i pomysłowy . Podoba mi się bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Łał, świetny! Przepiękne kolory no i kształt naszyjnika. Na pewno sięgnę po gazetkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Miło mi że mój pomysł tak Ci się podoba :) Długość naszyjnika jest regulowana a poszczególne koraliki można przesuwać :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Co można zrobić z butelki plastikowej?

 .....Ano można zrobić dużo fajnych rzeczy w tym na przykład biżuterię. Tym razem "zamordowałam" dwie niebieskie butelki w ślicznym kolorze letniego nieba. Chociaż nie wiem czy to na pewno kolor letniego nieba...a może mi się tylko wydaje że to letnie niebo...a może u mnie niebo jest specyficzne....chyba raczej tak.... zatem sprecyzuję....letnie niebo nad Ursusem ;) Butelka po wodzie na literkę "Ż" gazowanej 1,5 litra (lubię bąbelki)  Mam jeszcze do pokazania zaległą kolekcję  z butelki po wodzie niegazowanej na literkę "C" clasic w rozmiarze 0,7 bardzo gruby plastik ma i wyjątkowy zielony kolor... Oraz pojedyncze eksperymentalne z butelki po napoju energetycznym. Zapraszam Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.

Rozdawajka

Witam  Dzisiaj wreszcie się wyrobiłam ze światłem do zdjęć i oto obiecana rozdawajka!  Miałam zamiar wyrobić się wcześniej, wówczas data losowania przypadała by na dzień pierwszego wpisu na blogu ...nie zmieściłam się  ale zabawa  i tak nosi nazwę urodzinowej. Mam nadzieję że zawartość rozdawajki będzie się podobała. Niestety zabrakło lampionu ... jestem  niecierpliwa... zbyt szybko '' wyszedł " z pieca i trach... obiecuję że będzie innym  razem. Zasady uczestnictwa chyba wszystkim są znane: wpis pod postem, baner z działającym linkiem u uczestnika zabawy na blogu. Miło mi będzie jeśli dodacie mój blog do obserwowanych :) Dodałam jeszcze inne zdjęcia na których lepiej widać detale.  Naszyjnik na ostatnim zdjęciu w nocnym wydaniu .  Pozdrawiam i zapraszam do zabawy :)      

Porządki .

Mam właśnie urlopik.😀 porządkując profil na instagramie pomyslałam że odwiedzę swojego bloga. W bocznym pasku wyświetlają się ciągle blogi zaprzyjażnionych twórczo niespokojnych. Super że są jeszcze piszący blogi! Mnie najpierw "uwiódł " mnie Facebook teraz Instagram może z czasem kolejne SM. Niestała jestem w tych miłościach :) Od prawie 2 lat pracuje jako dekorator tortów na warszawskim Ursynowie w pracowni Agnieszki Majewskiej "MajCake" zgłębiam tajniki i lepię figurki z masy cukrowej. Jestem bardzo szczęśliwa bo praca daje mi ogromną satysfakcję i przyjemnoś, poza oczywistym dochodem :D Lepienie towarzyszyło mi przez cale moje życie, zmieniałam tylko materiał. Nie było lekko, wiadomo każda masa ma swoje zalety i wady a także specyfikę pracy, albo raczej charakter. Musiałam się trochę przestawić co przyniosło mi trochę frustracji ...no i nie obyło się bez łez. Jednak ogarnęłam jakoś i dzisiaj już bez lęku lepię. Zmiany dobrze mi robią i moge tylko powiedzieć że