Sporo z nim było zabawy bo druciki nijak współpracować nie chciały, Koraliki to mieszanka przypadkowa czyli myk do woreczka co zostało po robótkach a drucik miedziany lakierowany z elektronicznego sklepu. Kobitki moje kochane też zrobiły drzewka tyle że w ramach pracy domowej niestety 1,5 h to troszkę za mało. Jak się już spotkamy to zawsze jest o czym pogadać i nie zawsze zdążymy z robótką ...
Mój druciaczek :)
I druciaczki moich kursantek ...
Na dzisiaj tyle....
Ściskam Was! Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie ;)
imponujace działa, zazdraszczam talentu i cierpliwości
OdpowiedzUsuń