Przejdź do głównej zawartości

W łowickim stylu

 Kolczyki w łowickim stylu wykonalam przy okazji tworzenia bransoletki z poprzedniego postu.
 Dzisiejsze kolczyki powstały na skrawku paskowanego tła, które do złudzenia przypomina mi łowickie wzory pasiaków a dla podkreślenia tematu mają kształt spódniczek. Kwiaty również bardzo polskie... maki i niezapominajki w mgiełce z białych kropeczek,  przywodzą mi na myśl kwitnący asparagus ...

 Technika milefiori w której wykonuje biżuterię i nie tylko biżuterię bo w najbliższym czasie pokażę lampionik na świeczkę, jest moją ulubioną w pracy z modeliną.
 Każdy wzór komponuje z arkuszy różnobarwnej modeliny złożonych ze sobą w odpowiedni sposób i zamykam w kształt wałeczka. Takie gotowe wałeczki z wzorem nazywam bloczkami ... nazwa ma wiele wspólnego z bloczkiem bowiem wzór kroję na plasterki cienkie jak karteczka w bloczku.
Mieszanie deseni to jest to co lubię najbardziej ...im więcej tym jestem szczęśliwsza.
Paski, cętki, pajęczynka, parę kwiatuleczków dużych i małych pokrojonych z bloczka w plasterki pieczołowicie układam we wzór który powtórzę tylko raz....  to bardzo przyjemne ale i pracochłonne zajęcie.


 I właśnie te roztańczone spódniczki zgłaszam na wyzwanie "Łowickie" do Kreatywnego Kufra






Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.

Komentarze

  1. Śliczne kwiaty Moniś, powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Monia prześliczne!!! Jesteś niesamowicie zdolna!!! Trzymam kciuki w wyzwaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne, życzę powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kwintesencja "łowiczoności "
    Super, bardzo mi sie podobają, a do tematu wyzwania nie można było chyba podejść lepiej. Gratulacje! Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta technika robi na mnie wrażenie. Wydaje mi się jakąś totalną magią. Spódnice wyszły fantastycznie. Podziwiam i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Co można zrobić z butelki plastikowej?

 .....Ano można zrobić dużo fajnych rzeczy w tym na przykład biżuterię. Tym razem "zamordowałam" dwie niebieskie butelki w ślicznym kolorze letniego nieba. Chociaż nie wiem czy to na pewno kolor letniego nieba...a może mi się tylko wydaje że to letnie niebo...a może u mnie niebo jest specyficzne....chyba raczej tak.... zatem sprecyzuję....letnie niebo nad Ursusem ;) Butelka po wodzie na literkę "Ż" gazowanej 1,5 litra (lubię bąbelki)  Mam jeszcze do pokazania zaległą kolekcję  z butelki po wodzie niegazowanej na literkę "C" clasic w rozmiarze 0,7 bardzo gruby plastik ma i wyjątkowy zielony kolor... Oraz pojedyncze eksperymentalne z butelki po napoju energetycznym. Zapraszam Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.

Rozdawajka

Witam  Dzisiaj wreszcie się wyrobiłam ze światłem do zdjęć i oto obiecana rozdawajka!  Miałam zamiar wyrobić się wcześniej, wówczas data losowania przypadała by na dzień pierwszego wpisu na blogu ...nie zmieściłam się  ale zabawa  i tak nosi nazwę urodzinowej. Mam nadzieję że zawartość rozdawajki będzie się podobała. Niestety zabrakło lampionu ... jestem  niecierpliwa... zbyt szybko '' wyszedł " z pieca i trach... obiecuję że będzie innym  razem. Zasady uczestnictwa chyba wszystkim są znane: wpis pod postem, baner z działającym linkiem u uczestnika zabawy na blogu. Miło mi będzie jeśli dodacie mój blog do obserwowanych :) Dodałam jeszcze inne zdjęcia na których lepiej widać detale.  Naszyjnik na ostatnim zdjęciu w nocnym wydaniu .  Pozdrawiam i zapraszam do zabawy :)      

Porządki .

Mam właśnie urlopik.😀 porządkując profil na instagramie pomyslałam że odwiedzę swojego bloga. W bocznym pasku wyświetlają się ciągle blogi zaprzyjażnionych twórczo niespokojnych. Super że są jeszcze piszący blogi! Mnie najpierw "uwiódł " mnie Facebook teraz Instagram może z czasem kolejne SM. Niestała jestem w tych miłościach :) Od prawie 2 lat pracuje jako dekorator tortów na warszawskim Ursynowie w pracowni Agnieszki Majewskiej "MajCake" zgłębiam tajniki i lepię figurki z masy cukrowej. Jestem bardzo szczęśliwa bo praca daje mi ogromną satysfakcję i przyjemnoś, poza oczywistym dochodem :D Lepienie towarzyszyło mi przez cale moje życie, zmieniałam tylko materiał. Nie było lekko, wiadomo każda masa ma swoje zalety i wady a także specyfikę pracy, albo raczej charakter. Musiałam się trochę przestawić co przyniosło mi trochę frustracji ...no i nie obyło się bez łez. Jednak ogarnęłam jakoś i dzisiaj już bez lęku lepię. Zmiany dobrze mi robią i moge tylko powiedzieć że